Kto k🤬e wymyślił te zj🤬e puenty? Nie można po prostu urwać kawału w najlepszym i najśmieszniejszym momencie? Trzeba k🤬a za wszelką cenę podsumować tekstem typu "ludzie wstali i bili brawo" albo "rodzice wezwani do dyrektora" czy "nauczycielka zemdlała"? Ktoś kopiując za wszelką cenę chciał dowcip ulepszyć, ale tylko go sp🤬olił.
Tylko na sadisticu dowc🤬y o żydach w obozie i płaczliwe wezwania do Hitlera, żeby przyszedł i zrobił porządek z ciapatymi, sąsiadują z bólemdupy nt. niemieckiej prasy, przerzucającej na Polaków odpowiedzialność za Holocaust. Dodać do tego wątki o inside-job w World Trade Center i mamy pełną mapę występowania lokalnego z🤬bstwa i szurostwa.
poniżej kopiuję mój dawny post, pod podobnym tematem. może da cokolwiek do myślenia
"takie drobne pytanie - co ma żyd do mydła?
rozumiem, że w czasach wojny robiono mydło z ludzi, dokładniej jeden świr - Spanner urządził sobie laboratorium w Instytucie Medycznym, ale mydło wytwarzał ze skazańców i ludzi z psychiatryka
dodam, że mydło RIF nie ma z tym nic wspólnego i wg IPN nie było robione z ludzi
nieznajomość historii szkodzi, jak widać coraz szerszemu gronu
tak, tak - zaraz sobie wsmaruję maść... ale wydaje mi się, że jeśli już mają powstawać żarty to chociaż jakieś sensowne"