@up, aktualnie nie Moora tylko Rudess'a, ale to nie zmienia faktu, że obaj są genialni.
Jak już się trzymamy tego zespołu to kompilacja zabaw portnoy'a:
swoją drogą jest masa bębniarzy 'mniej popularnych', a genialnie grających jak np. Jeff Campitelli, którego bardzo lubię.
Będę mało oryginalny, ale nagrywanie czegoś na elektronicznej perkusji zabija całą radość słuchania. Zero czucia dźwięku.