coraz mniej takich mezczyzn bo coraz wiecej takich kobiet
I na odwrót. Można tak w nieskończoność. Ale czy ma to sens? Nie sądzę. Przynajmniej "takie" kobiety i "tacy" mężczyzni, tworzą tło, na którym ci wyjątkowi (i kobiety i mężczyźni) mogą się wyróżniać i być rozpoznawalni jako ci wyjątkowi, warci starań i miłości.