mogli wylizać to czy coś i tak neurony w głowie do wyrzucenia
"Alkohol działa na mózg jak rozpuszczalnik: przenika przez błony komórkowe bez problemu, co pozwala mu na bezpośrednie dotarcie do neuronów i wpływanie na ich strukturę i funkcjonowanie. Ponieważ jest rozpuszczalny zarówno w wodzie, jak i tłuszczach, łatwo przechodzi przez wszystkie bariery ochronne organizmu, w tym barierę krew-mózg, która normalnie chroni mózg przed toksynami.
W mózgu alkohol działa destrukcyjnie, wpływając negatywnie na neuroprzekaźniki, co prowadzi do zaburzeń komunikacji między neuronami. Powoduje też obumieranie komórek nerwowych, co jest nieodwracalne, ponieważ neurony praktycznie się nie regenerują. W szczególności obniża neuroplastyczność, czyli zdolność mózgu do tworzenia nowych połączeń i adaptacji. To z kolei skutkuje pogorszeniem pamięci, zdolności poznawczych i koncentracji.
Długotrwałe spożywanie alkoholu może powodować zmiany strukturalne w mózgu, prowadząc do jego atrofii, czyli zmniejszenia objętości. Szczególnie cierpią na tym obszary odpowiedzialne za pamięć (hipokamp), kontrolę emocji i podejmowanie decyzji (kora przedczołowa)."
- dlatego alkohol jest legalny...
ale "piwko" daję..
dla alkoholika to rzeczywiście tragedia
- wyrazy współczucia