Black-Sheep napisał/a:
Już tłumaczę:
Twierdzenie, że rozum zależy od płci, rasy, czy urodzenia to prawactwo w najczystszej postaci.
Twierdzenie, że rozum zależy od warunków w których się wychowałeś - to lewactwo.
No cóż, jednak "rozum zależy od warunków, w których się wychowałeś". Dzieci z bogatszych domów są inteligentniejsze średnio niż dzieci z ubogich domów - a to przez stymulację intelektualną otoczenia (oczywiście związany jest z tym jeszcze proces prania mózgu, nazwany kiedyś żartobliwie "wychowaniem"; nie da się bowiem, na przykład, wyprowadzić logicznie twierdzenia, że zabijanie jest złe, a jednak nie ma chyba bardziej fundamentalnego przekonania etycznego niż to, że zabijanie jest złe).
Im częściej jakąś czynność powtarzasz, tym większą biegłość w niej sobie wyrabiasz. Tak też te z dzieci, które za młody bawiły się w zagadki logiczne, będą miały w przyszłości większe predyspozycje do tego, by myśleć bardziej analitycznie, inne z kolei, które za młodu dużo czytały i pisały, będą mieć naturalne predyspozycje do pisania itd.
Także twierdzenie, jakoby murzynki miały średnie iq niższe od białych, obalane jest przez praktykę: czarne dzieci z bogatych domów USA mają średnią iq niemal identyczną, co białe dzieci z bogatych domów (jako że mieszkają w bliźniaczych warunkach). Seba z Łysym są niejako skazani od urodzenia - tak jak Mahomet z Abdullachem.