Wysłany:
2016-05-10, 9:31
, ID:
4557173
1
Zgłoś
1. Z tymi prawami wyborczymi kobiet to może być prawda na PiS głosowało więcej kobiet i mężczyzn.
Ale tak poważnie.
2. Testy inteligencji nie są idealnym sposobem porównywania inteligencji między rasami. Zmienność populacyjna oczywiście istnieje, ale te testy są ułożone przez białych dla białych, a to powoduje że wnioskowanie z badań nimi przedstawicieli innych ras jest co najmniej lekko naciągane. Obecnie nauka, szczególnie medycyna, doszła już do wniosku, że normy uzyskane z badań białych studentów USA nie mają zastosowania przy innych populacjach i lek Y skuteczny na grypę dla studenta z USA, może albo w ogóle nie działać na Jawajczyka, albo go zabija. Znaczenia ma też płeć i wiek. To poważny problem, bo generuje potężne koszty itd.
3. Niby dlaczego inteligencja (i to jeszcze wyrażona jakimiś testami) ma być miarą rozwoju cywilizacji. Ewolucja nie oczekuje od organizmów, aby wszystkie cechy były na piątkę. W stadzie antylop gonionym przez lwy wystarczy być szybszym od najwolniejszej, a nie najszybszym. Być może będzie tak, że ta wyższa "inteligencja" białych to ślepy zaułek ewolucji. Jako inteligentniejsi potrzebujemy więcej doznań, zużywamy więcej energii itd., a zarazem mniej chętnie robimy rzeczy przyziemne, w tym bez entuzjazmu podchodzimy do rozmnażania, często bardziej z mody niż potrzeb, bo bachory strasznie ograniczają możliwości rozwoju intelektualnego. Może więc dobrze, że są takie Seby i Jessici, które się jebią bez opamiętania i siedzą na zasiłkach ośrodków pomocy rodzinie. To przyszłość białej rasy?.