Wysłany:
2011-02-27, 16:57
, ID:
590337
Zgłoś
Kiedyś współlokatora mi się udało niezle nastraszyć srajtaśmą i fusami po kawie, do tego stopnia, że pobiegł nieświadomy do WC po własne 'prawdziwe' w ramach odwetu. Uprzedzając ewentualne pytania różnych knypów, którym się wydaje, że są zabawni to udało mi się go powstrzymać, zanim wrócił i narobił prawdziwego zamieszania