Od momentu kiedy chłopak mojej siostry łapał tafle szkła. To były arkusze 2x1 metr grubości 3-4 mm. Tylko jak masz takich 30 sztuk na stojaku, to są już duże liczby. Był nad nimi i próbował łapać. Żadnej nie uratował, wszystkie się roztrzaskały. Mu natomiast ostre krawędzie ścięły wewnętrzną część prawej dłoni , uszkadzając nerwy i ucinając ścięgna. Lekarze ocenili sprawność ręki na 30%. On za swoje bohaterstwo został natychmiast zwolniony i jeszcze w szoku sk🤬iały pracodawca szybciej od pogotowia wezwał swoją papugę, żeby kwity podpisał.
Dlatego jak coś leci, p🤬lcie to. Najczęściej wiele rzeczy jest ubezpieczonych, a szkoda zdrowia. Pracodawcy wasze bohaterstwo mają głęboko w dupie.