Hose88 napisał/a:
Nudny jesteś. Idź pluć jadem na jakieś zlewaczałe fora dęty parasolu, bo przyjdzie czas, że tego Bożego Ducha będziesz wołał o pomoc zesrany bliskim końcem swojego plugawego życia.
W sumie wyżej już cie wyjaśnili, ale dodam jeszcze ze niby jak przed śmiercią miałby boży duch pomoc?

W sensie, ze zstąpi anioł i wstrzyknie mi morfinę?

Bo zesrany śmiercią jest KAŻDY człowiek, niezależnie od wierzenia bądź niewierzenia, baranie