to taka gra wstępna, ministrant to taka kokietka co chce na siebie zwrócić uwagę i to tak żeby było to dwuznaczne. więc najpierw on puknął księdza po to, żeby on mógł mu się później odwdzięczyć. oczywiście wszystko to w imie chrystusa..
P🤬lenie z tymi ministrantami ze kazdy dupy daje. Bylem ministrantem za gnoja i jedynie co bylo walone to wino mszalne na zachrystii jak ksiadz dal klucze od sejfu przed msza
P🤬lenie z tymi ministrantami ze kazdy dupy daje. Bylem ministrantem za gnoja i jedynie co bylo walone to wino mszalne na zachrystii jak ksiadz dal klucze od sejfu przed msza
Wiemy , c🤬jowo ci się teraz przyznać jak cię wtedy dupsko piekło po rekolekcjach z proboszczem