Czechy są naszym sąsiadem. Niby tak blisko ale wciąż nam do nich tak daleko. Tam panuje zupełnie inna mentalność i kultura.
Kościół nic nie znaczy w Czechach a wierzących traktuje się jako niegroźnych schorowanych pojebów.
Po drugie Czesi nie mają zahamowań jeśli chodzi o seks. To co polski wąsaty janusz nazwie kurestwem, nie łapie się w definicję kurestwa w czechach.