Wina obustronna jak dla mnie. Kierowca piździka ma zasrany obowiązek zwolnić dojeżdżając do przejścia i zachować szczególną ostrożność. Piesza zaś ma bezwzględny zakaz wchodzenia na przejście bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd ($14.1.a KRD) , no i zachowanie szczególnej ostrożności obowiązuje każdego uczestnika ruchu.
Dwie sprawy.
Potrącona gadała z koleżanką przy pasach.
Kierownik widział stojace i plotkujące baby przy pasach
Ale przy przejściu jest szeroki u podstawy słup, który w pewnym momencie zasłonił dziewczyny. A jedna z nich w pewnym momencie ruszyła i nagle wynurzyła się zza słupa i było za późno.
Bardziej wina pieszej
Bo przed przejściem powinno być obowiązek zatrzymania się i przez pieszego i przez kierowcę