To może bajka na dobranoc?
Dwie młode niewiasty przemierzały las na swoim niebieskim rumaku zwącym się Polonez. W pewnym momencie postanowiły przespacerować się leśną drużką. Nie uszły pięciu kroków a Leszy (słowiański władca lasu) wyskoczył zza krzaka i spuścił się swym drewnianym drągiem wprost w oblicze niewiasty.