Gadacie, że konfident, że to, że tamto. Ale eee ? Moim zdaniem konfiturą jest ktoś co wyjebie z dupy bo jest frajerem bo chce pokazac , ze jest lepszy czy sie boi. No ale co ja tam wiem, gdyby ten łach który pewnie na trzeźwo jeździć nie umie poprawnie potrącił by kogoś z waszej rodziny ? ja wiem, że to niby jest mało prawdopodobne ale w mojej miejscowości był podobny przypadek gdy jeden gościu wyjeżdzał z popijawy od drugiego przejechał żone tego pierwszego bo był tak zalany a kobieta szła do piekarni. I co w takiej sytuacji byscie zrobili ? Własny kolega który pił z nim tego samego wieczora zabił jego żone. Nie zadzwonilibyście na policje ? Prosze was