Porada

Wk🤬iają Cię znajomi którzy wrzucają codziennie setki zdjęć swoich dzieci na portale społecznościowe?
Napisz w komentarzach pod zdjęciami "r🤬ałbym" ; "ale sexi"; "leci do fapfolderu"; itp , i problem z głowy*!
.
.
.
.
*Po zastosowaniu tej metody można spodziewać się wizyty policji

BongMan w gimnazjum nie por🤬al i teraz sie wyzywa, albo jest tym "najwiekszym pechowcem"

bongman p🤬do, widocznie nie wiesz jak posiadanie własnego dziecka moze zmienić człowieka. ps. jebac cie i cala twoja familie ahaehheahe

BongMan ma sporo racji

a poza tym sporo tutaj gównoburzy o byle gówno a miało być tak śmiesznie...

Najlepsze są te dumne mamuśki, co nap🤬lają codziennie lampą błyskową dziecku po gałach całą serię i wstawiają na FB i NK, dzieciak całe dzieciństwo nic nie widzi a resztę życia po okulistach biega, a mama mówi, że dziecko od urodzenia ma wadę wzroku.

Najbardziej to mnie śmieszą panienki, które znam od gimnazjum i o których wiem, że było w nich więcej k🤬sów niż ludzi na dworcu w Szanghaju, a teraz jak jeden z 28397489 kolesi, ten największy pechowiec, zalał ją i teraz ona spamuje na fb zdjęciami swojego dzieciaka, a biedny facet albo musi udawać że też go to cieszy, albo jeleń nawet nie wie że matką jego dziecka jest panna przez którą przeszło więcej członków niż przez ruski Komsomoł

I tak się wybielają jakie to one nagle nie są porządne, dobre i ciężko pracujące w domu i przy dziecku (pracujące, hahahahaha, ciężko, hahahahahahaha) matki Polki

100% racji. Dodam od siebie. Widze babke na fb przelorzoną na boisku przez wiele typa z nazwisiek Divlone. Taka co brał a z dupy do buzi. Kolejna Mcartut. a to taka że patykiem z góawnem byś nie dotknąl. Wstawiaja te zdjącie z dziecimi ja malode, młodsze. Bieda umysłowa kosmiczna i to babki niby wykształcone po kierunkach.

Najbardziej to mnie śmieszą panienki, które znam od gimnazjum i o których wiem, że było w nich więcej k🤬sów niż ludzi na dworcu w Szanghaju, a teraz jak jeden z 28397489 kolesi, ten największy pechowiec, zalał ją i teraz ona spamuje na fb zdjęciami swojego dzieciaka, a biedny facet albo musi udawać że też go to cieszy, albo jeleń nawet nie wie że matką jego dziecka jest panna przez którą przeszło więcej członków niż przez ruski Komsomoł

I tak się wybielają jakie to one nagle nie są porządne, dobre i ciężko pracujące w domu i przy dziecku (pracujące, hahahahaha, ciężko, hahahahahahaha) matki Polki

Tutaj pasuje idealnie stary kawał
Czym się różni Daniel od Jelenia ?
Jeleń stawia, Daniel pije
W tym wypadki Daniel r🤬a a Jeleń zbiera żniwo

Mnie na facebooku najbardziej denerwuje jedna znajoma, co związała się z murzynem. I wrzuca te zdjęcia z tym swoim bambo, średnio co tydzień. Ostatnio nawet wrzuciła zdjęcie z łóżka, jak leży sobie z "ukochanym" w półnegliżu. Co mam jej napisać, żeby nie spodziewać się wizyty policji?

@SteelMike
Jestem o rok młodszy od BongMana, a byłem w takim gimnazjum, gdzie ciąże, alkohol, narkotyki, gw🤬ty i (prawie) morderstwa były na porządku dziennym. Generalnie to była taka patologia, że jak dzisiaj słyszę o tym, co jakiś gimbus gdzieś tam zrobił, to mnie nie dziwi, bo prawdopodobnie miałem to samo u siebie (może oprócz popularnego słoneczka). Był koleś masturbujący się na lekcji. Był gaz pieprzowy, nawet dwa razy (za pierwszym razem zagazowali szatnię w której byli, za drugim skutecznie całą szkołę). Były ze 4 ciąże, gdzie tylko u jednej potwierdzono tożsamość ojca. A że puszczały się te k🤬iszcza niemiłosiernie, to i tak niezły wynik. Średnio raz w miesiącu była jakaś solówa kończąca się na utracie przytomności (jak nie było utraty przytomności, to wkraczali starsi koledzy i ją gwarantowali, tyle że obu stronom bójki, a czasem też przypadkowym gapiom). Pobici nauczyciele. No k🤬a, wszystko u mnie było.
Co innego, że było to gimnazjum rejonowe, obejmujące dzielnicę latających noży (a nawet maczet, bo to Kraków) i siedziały tam najgorsze patole z okolicy. Nawet sklepikarz był powiązany z jakąś mafią i zdarzało się, że kupowałem czipsy z obstawą łysych karków, którzy przychodzili "w interesach". Ale było też sporo normalnych ludzi, mało kto spoza "patologii" pił czy jarał, w ciąże teraz też nikt nie zaszedł, a jak już, to ze stałym partnerem, niewymienianym co stosunek.

Mam 21 lat. Moja klasa liczyła w technikum 28osób w tym 24 dziewczyny. 7 z nich mają już dzieci, jednej jedynie udało się wyjść za faceta, który nie jest totalnym chamem i c🤬jem bez pracy.

Btw moja była też już jest matka Cieszę sie że jestem singlem. Pracuje dla siebie, r🤬am od czasu do czasu, nie muszę się martwić żadnymi aliementami ani dzieciakami.

Co do tematu, to polecam zrobić czystkę znajomych na w/w portalu spolecznościowym - możesz na tym tylko zyskać - nerwy i spokój.

Czyżby Twój wyjazd z kraju był spowodowany pechem?

Haha, akurat w tej kwestii mam szczęście prawie 2 lata z panną bez żadnych zabezpieczeń i nic, a jej następny koleś ją zalał po chyba miesiącu Dobrze tak tępemu c🤬jowi

Peposh, u mnie właśnie podobnie było. Z gazem to chyba jakaś gimnazjalna tradycja bo u mnie też było Raz drzwi od kibla wyj🤬i przez okno z drugiego piętra na ścieżkę, którą się chodziło do szkoły. Jakby ktoś akurat szedł to trup na miejscu, bo drzwi ciężkie. Cała szkoła wiedziała kto to zrobił i nikt się nie przypucował. Kilka razy była policja, kilka razy wyprowadzali kogoś w kajdankach, szlugi to na porządku dziennym, zioło podobnie, nieliczni speedowali i zastanawiam się ilu jeszcze żyje, bo jeden z nich to mając może 16 lat charkał, warczał i chrumkał jak stary kokainista. Nap🤬lanki na porządku dziennym, właściwie nie było dnia żeby ktoś nie dostał w mordę, ale jeszcze wtedy było w miarę honorowo, czyli żadnych przekopek na ziemi itd. Konserwatora, który pełnił rolę strażnika bramy i nie wypuszczał ludzi na szluga, ta największa patologia chciała naj🤬, więc dostał cichy przykaz od dyrektorki, że ma puszczać. I nauczyciele też mieli ich puszczać do następnych klas, żeby w końcu opuścili tą szkołę i był spokój. Wyłudzanie hajsu i szlugów, kradzieże kurtek z szatni. Policja czasami przychodziła, to cała szkoła krzyczała CHWDP. Kilka razy wyprowadzali kogoś w kajdankach. Nawet dwa samobójstwa były. Jak się o tym teraz czyta, to brzmi jak skrajna patologia ale w gruncie rzeczy nie było tak źle. A teraz to jest całkiem inaczej, bo jak dwie dziewczynki się w szkole pokłócą i jedna drugą popchnie, to zaraz pedagog, psycholog, policja, sąd. Parę lat temu córka znajomych miała w szkole sprzeczkę z córką policjantki i sprawa w sądzie toczy się do teraz. Stara szkoła była dobra, bo wszechobecna agresja, przemoc i kurewstwo przygotowywały poniekąd do życia w brutalnym świecie. Z kolei nowa szkoła wychowuje dzieci na słabe i niezaradne p🤬dy, które zamiast samemu rozwiązywać problemy mają od tego cały sztab pedagogów i psychologów. Tylko że jak wyjdą ze szkoły to dalej będą p🤬dami, a już nikt za rączkę ich prowadzić nie będzie. Teraz to przecież p🤬dusie się wieszają, bo koledzy i koleżanki ze szkoły się z nich śmieją na facebooku...

BongMan- chyba strzelasz ślepakami.

Ja po prostu usuwam konto i po kłopocie.