Wysłany:
2013-06-21, 14:20
, ID:
2254375
9
Zgłoś
Mam gdzieś w domu nagranie jednego z mieszkańców mojej miejscowości, który jako młodzieniec zaciągnął się w '43 do wojska aby walczyć o Polskę. Był jednym z kilku żołnierzy, którym zezwolono na wejście do okupowanej Warszawy podczas Powstania Warszawskiego (Rosjanie sobie odpoczywali, a Polaków krew zalewała codziennie patrząc na to jak niemcy pustoszą stolicę). I wiecie co... to była najpiękniejsza lekcja historii jaką w życiu miałem, opowieści tego już Ś.P. człowieka. Zmarł przed Wielkanocą.
Polska nigdy nie miała przyjaciół w innych Państwach. Polska od zawsze ma tylko wrogów, którzy nas nienawidzą bo jesteśmy. I bądźmy dalej, na złość i przekór innym. Bóg, Honor, Ojczyzna. Pozdrawiam śmierdzące lewactwo.