Wysłany:
2014-10-08, 1:01
, ID:
3530205
Zgłoś
Mój koleżka-stary chłop robiąc w Grecji kilkanaście lat, pracował jako hydraulik na polu kempingowym. Jak przychodził do roboty to wciskał ręczniki w rury. Kierownik przychodził spanikowany błagając o naprawę bo woda nie leci. Polak po całym dniu "usuwania usterki" czyt. picia bronków na plaży, wyjmował ręcznik i stawał się bohaterem.