Jak to miło, że żyjemy w czasach kamer na każdym kroku. Co prawda ma to wiele konsekwencji, ale ile radości daje świadomość, że nie mieszkam w Brazylii, nie mam takich sąsiadów, a ludzi pokroju tej baby czy jakich suborgow, janlewów czy innych wybitnych postaci oglądam prawie wyłącznie w internecie