10 lat temu nie było gimnazjów pajacu. A jeśli myślisz, że udawanie koliego -czy jak mu tam było - i pisanie bzdur przysporzy ci popularności to się grubo mylisz. Na wirtualne browce też raczej nie licz...
10 lat temu nie było gimnazjów pajacu. A jeśli myślisz, że udawanie koliego -czy jak mu tam było - i pisanie bzdur przysporzy ci popularności to się grubo mylisz. Na wirtualne browce też raczej nie licz...
Skończyłeś? To spuść wodę, bo śmierdzi.
Primo (co tyczy się twojej jakże urzekającej historii), obicie ryja rzadko zmienia światopogląd. Jeśli ktoś ma chociaż odrobinę wiary w słuszność tego, co robi, to obicie ryja zrodzi w nim co najwyżej przekonanie, że robi dobrze, tylko niektórym pajacom jest to nie na rękę. I będzie dalej robił swoje - na złość wspomnianym pajacom. Jeśli zmieni zdanie tylko i wyłącznie z racji tego, że dostał w kły, to najprawdopodobniej jest zwykłą cipą, która nie jest nawet do końca pewna swoich przekonań i gotowa jest zmienić je z obawy przed ponownym dostaniem w ryj.
Secundo (co tyczy się twoich wypowiedzi), dołączając do jakiejkolwiek społeczności (czy to internetowej, czy też wiążącej się z bezpośrednim kontaktem z innymi członkami tejże społeczności), godzisz się z panującymi w obrębie tej społeczności zasadami (w przypadku społeczności internetowej z reguły sprowadza się to do regulaminu serwisu oraz podstaw netykiety). I to nie inni mają dopasować się do ciebie, tylko ty do innych. Argumentowanie, że masz 51 cm w bicepsie i wszystkim obijesz mordy na niewiele się zda.
Jeśli masz chociaż odrobinę mózgu, z pewnością będziesz w stanie odnieść to do odpowiednich sytuacji, jakie miały miejsce na tym forum.
Koniec tematu. Bez odbioru.
Miłego popołudnia.