Polski menel vs ukraińska motornicza
22
328
Mnie za granicą jak się po polsku odezwalem to Szwaby ganiaali a trzeba było szprechac albo po angielsku , a tu pracuje w Polsce i ni kagdi polskiego nie zna , widać jak szanują , ten kraj jesteśmy dojnym rajechem jak dla nas w latach 90 był rajch to samo ale my po niemiecku umieliśmy mówić bo pisać do dziś nie cholery heeh
lysymisio6969 napisał/a:
jakaś przewrażliwiona jesteś na punkcie patologii...
jak bym miał wybrać do rchuania to jednak ukrainke..
Jak tak gadasz o tym r🤬aniu to coś czuję że jedyne co r🤬asz to własna graba pomiędzy kciukiem a wskazującym. Innymi słowy - ukrainka to marzenie twojej ściętej , pustej głowy.
BellaGrubaDupa napisał/a:
Jak tak gadasz o tym r🤬aniu to coś czuję że jedyne co r🤬asz to własna graba pomiędzy kciukiem a wskazującym. Innymi słowy - ukrainka to marzenie twojej ściętej , pustej głowy.
jeśli pozwolisz to chętnie się z Tobą na rchuanie umówie i żeby być mądrzejszym bez ściętej pustej głowy przyjde.. wtedy z minetki nici.. grubepięknodpuy podobno za minetkami aż kwiczą..
zipi napisał/a:
ukraińcy biorą za darmo = źle, ukrainka pracuje = źle , zaraz dokładnie ten sam debil co pisze ze ukrainka źle robi wejdźcie do takiego autobusu i powie "GDZIE JEST MOTORNICZY POWINIEN GO JUZ DAWNO WYJEBAC BO JEBIE" banda psychicznie chorych debili, nie mniej zidiociałych jak te co sie kładą pod koła w uk. no ale jezyka mogła by się nauczyć w sumie.
Tu jest Polska...jeszcze
smc napisał/a:
Odstawiłem alkohol. Reszta była już banałem, bo wróciła siła, motywacja i prędkość działania mózgu zwiększyła się chyba dziesięciokrotnie.
No to szacunek, że się udało jednak to nie znaczy, że będę teraz szanować również roszczeniowego śmierdziela pytającego mnie kilka razy dziennie o złotówkę.
smc napisał/a:
Wcale się nie dziwię. Gdy byłem żulem, dawno temu, najgorsza była pogarda ludzka. Jedzenie, ubranie, dach nad głową zawsze można było sobie nar🤬ać. Ale tego ciągłego przeganiania, wyganiania, wyzwisk, krzyków... Tego nie nie można wytrzymać. Nie masz nawet godziny spokoju, żeby ktoś się nie przyp🤬olił. Nawet na działkach straż miejska potrafiła przyjechać w ciągu godziny.
Dlatego miejcie proszę szacunek do każdej osoby, bo nie znacie ich historii...
Człowieku weź nie p🤬l. Nikt Ci na siłę wódy do gardła nie lał, sam się do tego doprowadziłeś, sam się postarałeś. Żal to mi może być ale ewentualnie dzieci żuli które muszą się później wstydzić w szkole że stary obszczany i obsrany leży na trawniku. Wstyd Ci było że Cię ludzie przeganiali, ale nie wstyd Ci było chlać winiacza, chodzić od krawężnika do krawężka i j🤬 tak że na pawia zbiera? No nie k🤬a, nikt Ci tego nie wybierał, zawsze mogłeś iść do ośrodka i do pomocy. Ale nie... bo tam trzeba być k🤬a trzeźwym