Tak się składa, że naukowo zajmuję się przede wszystkimi cyklami koniunkturalnymi, powodów ostatniego i Wielkiego Kryzysu jest mnóstwo, są różnorodne, ale praktycznie wszystkie są związane z ingerencją państwa w gospodarkę (kryzysy oczywiście zdarzają się i w systemach w 90% kapitalistycznych, ale są krótkotrwałe jak również cierpią na nich głównie sami winowajcy i nierozsądni inwestorzy). Interwencje państwowe i czysto socjalistyczne rozwiązania Hoovera (utrzymywanie płac - płace realne podczas Wielkiego Kryzysu wzrosły! zakazy imigracyjne, roboty publiczne etc. etc. - w sumie niewiele się różnił od Hitlera, jeśli mogę zapuścić korwinizmem

) były powodem tak długiego okresu trwania kryzysu, który normalnie, by nie trwał dłużej niż pół roku - rok maks. Ucieczka od konsekwencji, zabranie ludziom odpowiedzialności, polityka łatwego pieniądza etc. są powodem kryzysu.
Chciałem zauważyć, że ustalenie stóp procentowych (czyli ceny za pożyczenie oszczędności) przez banki centralne, niczym się nie różni od ustalenia sztywnej ceny mleka. Państwo rabujące obywateli z oszczędności (które są tożsame z inwestycjami) powoduje, że procesy dostosowawcze nie zachodzą w odpowiednim tempie.