ellsworth napisał/a:
To ja może wsadzę kij w mrowisko, kto zaszedł dalej w edukacji niż gimbaza, powinien zrozumieć
W. Gombrowicz napisał/a:
w Rzeczywistości sprawa przedstawia się, jak następuje: że istota ludzka nie wyraża się w sposób bezpośredni i zgodny ze swoją naturą, ale zawsze w jakiejś określonej formie i że forma owa, ów styl, sposób bycia nie jest tylko z nas, lecz jest nam narzucony z zewnątrz [...] O, potęga Formy! Przez nią umierają narody. Ona wywołuje wojny. Ona sprawia, że powstaje w nas coś, co nie jest z nas. Lekceważąc ją, nie zdołacie nigdy pojąć głupoty, zła, zbrodni. Ona jest u podstawy życia zbiorowego
Dlaczego niby wsadziłeś kij w mrowisko?
Po prostu przedstawiłeś odwieczną walkę człowieka samego ze sobą - rozumu z uczuciami... U niektórych wygra jedno, u innych drugie... Np. jedni będą kochać Polskę pomimo jej wielu wad, dostrzegając je i mając świadomość, że są poważne, a inni te wady uznają za wystarczające by się od niej odwrócić... Imo cytat nie jest do końca trafny, ponieważ człowiek jest zwierzęciem stadnym, a naród to takie duże stado... Stado z kolei powinno mieć terytorium, więc mamy kraj, a żeby utrzymać to stado w kupie i że człowiek jest istota samoświadomą, spisujemy historie, tworzymy kulturę, by na tej podstawie tworzyć kult, by każda jednostka z tego stada mogła powiedzieć "to moi ludzie, jestem z nimi"... Choć każdy racjonalny człowiek przyzna, że to nie ma sensu, ponieważ lepiej dla nas i dla całej matki Ziemi byłoby, gdyby wszyscy ludzie tworzyli jedno stado... Łatwiej by się nam żyło i w ogóle wszystko byłoby prostsze (tylko przypominalibyśmy raczej kolonie mrówek), ale człowiek to taka istota, która lubi wszystko komplikować, dlatego też to się nigdy nie stanie - zawsze będą jakieś podziały... Śmiech mnie bierze, gdy ktoś mówi na przykład,że bez religii (mówię o religii ponieważ to również sfera uczuć, więc nie można próbować ogarniać ją rozumem) nie byłoby wojen... gdyby nie było religii to człowiek by znalazł inny powód, np. ideologie itd. Tacy już jesteśmy - tylko samoświadomymi zwierzętami.
No i widzisz, pomimo tego co tu napisałem nadal uważam się za patriotę, nadal będę miał sprzeczki z lewakami (choć często zdarzają mi się z prawicowcami, bo to też zakute łby niekiedy) i zawsze będę powtarzał:
Po pierwsze jestem Polakiem.
Po drugie jestem Słowianinem.
Po trzecie dopiero - jestem Europejczykiem.
Ale czy to uwłacza mojej inteligencji? Nie wiem... W moim przekonaniu nie...