Wysłany:
2010-05-30, 21:58
, ID:
286549
Zgłoś
"niby przejechał na czerwonym świetle i nie podał swoich danych" - pisze "uczestnik". Swój obraz sytuacji kreśli "Endrju": Ten pierwszy policjant był całkiem spoko, udało się z nim dogadać, że jeśli kończymy na placu miejskim, to sobie tam jedźmy, zróbmy pamiątkowe zdjęcie i się rozjedźmy po domach. No dobra, ja i część osób pojechaliśmy pod ratusz, ale zobaczyliśmy, że jest nas mało. Wcześniej jednak widziałem akcję, jak to Frodo rzuca się do tego łysego z pretensjami. Mógł odjechać i tyle, na pewno by go nie złapali, po co się rzucał? Wtedy zaczęła się szarpanina, kiedy łysemu zbrakło argumentów zaczął używać siły i przemocy wobec Froda, co spowodowało ogólne zamieszanie wśród ludzi tam obecnych. Pytam po raz kolejny? Po co się rzucał, kiedy ten pierwszy policjant (z irokezem) kulturalnie pozwala nam skończyć przejazd? Przecież obeszłoby się bez tego wszystkiego, bez manifestacji, filmiku na YT, a zamiast tego byłoby piękne pamiątkowe zdjęcie na schodach na placu, ogłoszenia i w miłej atmosferze rozjechalibyśmy się po domach. Poza tym to już nie pierwszy przypadek, kiedy Frodo wdaje się w bezcelową dyskusję. " Zatrzymany rowerzysta trafił na komisariat przy ulicy Lipowej. Towarzyszyło mu kilkudziesięciu uczestników Masy Krytycznej."
Tyle na ten temat. Jak ktoś p🤬li głupio, to też mnie wk🤬ia. Tylko, że ja na miejscu policjanta bym dał w pysk by go zmiękczyć, by zaczął gadać jak normalny człowiek.