Fajnie by tak sobie pojeździć i spróbować sił na takim torze, ale... Można im tylko pozazdrościć tego, że jak lekko rozbiją samochód, to go naprawią, a jak mocniej to niestety przyjedzie na lawecie do Polski. Później pójdzie jako "bezwypadkowy". Jakbym swoją Felicią pojechał na taki tor i ją rozbił, to później zostałbym bez samochodu i pieniędzy na jego naprawę