podpis użytkownika
Skończyłem politologię i mam pracę.@gordonviet, wyznacznikiem nie jest ''paru twoich znajomych, który tą robotę znaleźli'' tylko ci z ich roczników, którzy tej roboty nie znaleźli. U mnie po technikum w zawodzie pracują 3 osoby na 27 osobową klasę, a niby ten fach to jeden z tych deficytowych na naszym rynku.
Wbrew pozorom to nie uniwersytety produkują bezrobotnych tylko właśnie politechniki. A to dlatego, że nie dość, że jest stosunkowo niewielu chętnych to jeszcze większość osób na roku jest tam z całkowitego przypadku albo po prostu nie miała innego wyjścia, bo albo politechnika albo na bezrobocie(na uczelnie techniczne stosunkowo łatwo się dostać). Trudno taką osobę nazwać fachowcem, ale najważniejsze, że jest ''mgr. inż.''.