natking napisał/a:
Rozumiem argumenty za jazdą na suwak, ale też rozumiem to, że w przypadku, gdy chciałaby po lewym pasie przejechać karetka albo policja, to byłby on zatkany. Oczywiście taki szeryfojanusz też uniemożliwi przejazd. Jak żyć?
W przypadku karetki, każdy zjeżdża do swojej krawędzi i robi się miejsce, w przypadku st.poż. trzeba będzie po krawężnikach się przetoczyć. Jeśli kierowcy myślą (a o to niestety ciężko) to miejsce się znajdzie.
Problem w tym, że wszyscy przeoczyli co się stało w 13s.