Nefario napisał/a:
Najlepiej k🤬a. Po co umieć gotować skoro można op🤬lić w maku. Po co się ucyzć geografii skoro można sprawdzić na google maps. Po co wiązać krawat jak można jebnąć koszulkę pod marynarę i wyglądać jak wiejski didżej. Po co uczyć się mnożyć skoro są kalkulatory.
Moje gratulacje, musisz mieć cudowne życie.
A dziękuję, nie narzekam. Nie chodzi o to by na każdym kroku iść na łatwiznę, tylko nie marnować cennego czasu na rzeczy które po pierwsze nie są mi do szczęścia potrzebne, a po drugie nie są mi do szczęścia potrzebne.
W tym momencie miast prasować koszule przed wyjściem, op🤬lam jajecznicę, czytam wyniki siatkówki i piszę tego posta. Można, ano można, a jak ktoś mnie ma za "wiejskiego didżeja" to jego sprawa, bo jakoś koło c🤬ja lata mi zdanie innych.