Kiedyś byłem na "awarii" komputera w jednym z oddziałów MENSA (to takie zrzeszenie gospodyń miejskich, które potrafią dopasować odpowiedni klocek do odpowiedniej dziurki, i za to dostają punkty IQ, nijak jednak ma to się do np: obsługi miksera czy komputera) serwowali dokładnie takie żarty po czym żartowniś kiwał głową i reszta się śmiała.
Widzę a raczej czytam, że qńlega qńchanieńki z MENSY z IQ powyżej okrągłego 256