ja miałem podobnie ale przód mi wpadł w poślizg, jechałem w deszcz i traktor mi wyjechał, hamowałem z 60 km/h i na końcu miałem pełno w gaciach ale utrzymałem motocykl
Bardziej doświadczony kolega z którym jechałem w dłuższą trasę w deszczu nie miał problemów z hamowaniem awaryjnym bez ABS mimo, że byliśmy we 2.
Tył mi poleciał parę razy jak jeździłem MZ 150 bez przednich hamulców i źle nie było, raz szlifowałem