OpenStreetMaps napisał/a:
Kierowcy parę lat odsiadki za to co zrobił.
Bez wątpienia.
Cała reszta to pie*dolenie jaśnie pana w bryce.
Jeżdżę samochodem więcej niż chodzę. Z racji wykonywanego zawodu widuję efekty beztroskiego pop*erdalania bryką na zasadzie: z drogi śledzie, bo pan jedzie.
Zawsze zwalniam przed przejściem dla pieszych. Kiedy widzę, że ktoś się zbliża do przejściaq, to zatrzymuję brykę. Dla mnie to niewiele wysiłku. Żadna strata czasu i honoru. To tylko odrobina wyobraźni i empatii. Nie sraj tu ekologicznymi argumentami, bo są one niczym w porównaniu do potencjalnych skutków potrącenia pieszego. Jakbyś jednak zacął srać, to uprzedzam, że jako biolog i tak mam cię w pi*dzie.