Ja mam w sumie taki pomysł. Pusta naczepa i pojeździć w kółko po parę razy nałapać bydła a potem jakiś nielegalny obóz pracy i sprzedać bydło po pół tysia każdy.

W mojej wsi był gościu co tak sprzedawał sąsiadów po 2 kafle za osobe.

Za ciabaka nikt tyle nie da ale jak walniesz ich kilkudziesięciu to się opłaci.