@up - Dokładnie. Przypomniał mi się epizod z poprzedniej roboty. Jeden z naszych szefów (ten bardziej oderwany od rzeczywistości, tylko z prawkiem kat. B) postanowił wykazać się samodzielnością i przestawić ciągnik siodłowy na placu. Po chwili przylatuje do naszego biura z testem "Chłopaki! MAN się zepsuł. Nie mogę wcisnąć sprzęgła". W owym MANie było m.in. pneumatyczne wspomaganie sprzęgła, które pozwalało je wcisnąć dopiero po osiągnięciu ciśnienia roboczego w układzie. To samo tyczy się działania układu hamulcowego w ciężarówkach. Jest on tak skonstruowany, że w przypadku poważnej awarii spadek ciśnienia powoduje zablokowanie hamulców. To takie wyjaśnienie dla dzieci, które swoje cinquecento przed kolejnym zatankowaniem gazu za 20 zł dopychają na podjazd CPN przy pomocy rozrusznika. Choć przyznam, że po awarii sprzęgła nawet załadowane Iveco Daily odpalałem co światła od razu na pierwszym biegu w drodze do serwisu