Do bluesa nie trzeba czarnego. Do bluesa trzeba niepolaka, najlepiej amerykanina, z wrażliwością muzyczną tak ja ten młody.
My niestety we krwi mamy wieśniacką muzykę, oberki, rzewne marsze żałobne i poglądy typu "my to kiedyś mieliśmy husarię nas to się kiedyś bali."
Hejterom polecam polską wielką gwiazdę
Piękna muzyka dla pięknych polaków.
możecie już srać zachwytami.
A fanom muzyki polecam obczajenie na jutubach
Playing for change - świetny projekt.
Before music dies - film dokumentalny o amerykańskim środowisku muzyków, przepuszczonych przez maszynkę do mielenia muzyki zwaną wytwórniami muzycznymi i komercyjnymi stacjami radiowymi.