Piec lat temu przyjechałem do Irlandii do roboty, na taką średnią wioskę z 60km od Dublina. Pierwsze co się dowiedzialem że w okolicy parę miesięcy wcześniej jakieś gangusy, Irlandzkie porachu małolata z 17-18 lat z przeciwnej strony pocięli na kawałki żywcem i przesłali filmik rodzinie. To było gdzieś w okolicy wioski. Za to na samej wiosce też znaleźli jeszcze wcześniej zwłoki porzucone. Jakis ćpun zabity przez wierzycieli. Od tamtej pory spokój.😃 Za to w pierwszym większym, najblizszym,parudziesięciu tysięcznym mieście są osiedla gdzie dochodzi do strzelanin..