Jadąc tylko roznieca bardziej ogień. Powinien zjechać na pobocze, odczepić przyczepę i odjechać kawałek. Takie bele płoną tylko chwilę, a potem tlą się w środku pare godzin i można by je było wtedy pozrzucać spokojnie.
Wbrew pozorom kierowca nie działa źle. Może żle ocenił sytuacje, ale jeśli jest pożar to się nie zatrzymuje pojazdu. Tylko, że to dotyczy się ciężarówek a nie pojazdu jadącego 20 na godz.