Wysłany:
2013-05-19, 21:30
, ID:
2142047
Zgłoś
Chyba gówno w głowie a nie jaja. Ryzykował życie swoje i pasażera. Powinien wystartować z mniejszym ładunkiem, wylądować ponownie i wziąć reszte. Wymagana jest rezerwa pasa na wypadek przerwanego startu w wyniku np. awarii silnika, to dlatego na lotniskach komunikacyjnych pasy mają ponad 3km mimo że samoloty odrywają sie po niecałych dwóch. Zwykła brawura, nie wyczyn.