Ziebaj napisał/a:
Oparł się o końcówkę osłony, a chwilę wcześniej szczęśliwie piła przecięła przewód i odcięła zasilanie. Może iść zagrać w lotto.
Brat stracił kontrolę nad flexem z tarczą o średnicy 30cm. Osłonę zdemontował, bo się tarcza nie mieściła.
Miał cięcie na brzuchu jakieś 15cm długie i minimum 5 - 7mm głębokie. O dziwo tam się nie pokazała żadna krew.
W szpitalu lekarz mówił, że to był efekt bardzo silnego szoku, bo brat zdał sobie sprawę z tego, że omal sam się nie wypatroszył na posadzkę.