Serio straszne to, wróciłem do klasyki (lektur szkolnych). Przeczytajcie sobie np. ponownie "Zbrodnię i karę" zobaczcie jak tam zachowuje się kobieta. Naprawdę, teraz do przestrzeni publicznej dostało się buractwo, a kiedyś leżało razem w chlewie ze świniami i nikt z tym się nie zadawał.