Kacap, czy mały, czy duży, to zawsze kacap.
Pies na kacapów. Medal i pełna micha się należy.
Komu żal dupę ściska niech idzie dzisiaj do kościoła, pomodlić się za wielką i niezwyciężoną rosję i małych ruskich gnojków, co jak podrosną będą robić, jak ich poprzednicy, syf i spustoszenie na świecie.