Wysłany:
2017-01-25, 10:59
, ID:
4823348
2
Zgłoś
Po pierwsze to on chciał mu zajumać patyk, a nie pomagać.
Po drugie nie było większego niebezpieczeństwa.
Po trzecie, gdyby nawet było zagrożenie życia, to tylko idiota ryzykowałby życie dla bydła i nierogacizny. No chyba że panuje głód, a chodzi o jedyną krowę we wsi.