Moje przemyślenia na ten temat są takie: (nie jestem specjalistą, a osobą myślącą - w mniejszym lub większym stopniu

)
Widzę chmury, czyli musi być też wiatr, widzę kiwające się korony drzew, co oznacza, że dron nie lata w warunkach idealnych.
Na lekcjach geografii uczyliśmy się, że wyżej wieją silniejsze wiatry niż przy ziemi. Wiadomo, drzewa, domy itd. tłumią wiatr.
Drony (nie te z ruskiego targu), gdy tracą sygnał same powoli lądują.
Dla tych, którzy nie potrafią łączyć faktów. Dron stracił sygnał, chciał uspokoić lot i wylądować, ale zawiał mocniejszy wiatr i wy*ebało go hen daleko