Słupsk przeprasza...
A tak na serio,
Wilczex, w Słupsku jest tyle słupszczan, ile w Warszawie warszawiaków. Większość, to mieszkańcy okolicznych wiosek dojeżdżających zwyczajnie do pracy, czy też do szkoły i... co z tego? Z resztą, czego się spodziewać po małym mieście.
Btw. Dobrze wiedzieć, że mogę czuć się "niedouczona, nieokrzesana, bez ambicji i wyższych zainteresowań niż "Galerianki" i jestem zbyt dresowata", mimo iż "dresiarą" nie jestem ("dresiarstwo to stan umysłu"), bo jestem ze Słupska
Ojeeej...