MakKfacz napisał/a:
Abraxus,
W 1984 miałeś partię i proli. Prole mimo swojego ubóstwa byli wolni w porównaniu do niższych członków partii - permanentna inwigilacja, nakazy, zakazy, myślozbrodnia. Życie prola w "1984" nie różniło się od życia większości ludzi dziś. Co jakiś czas tylko spadała rakieta na osiedle, żeby utrzymać ich w poczuciu zagrożenia. Stłamszona była partia, nie prole.
Prole nie podlegali ciągłej inwigilacji, ale nie powiedziałbym że byli wolni. Poza ograniczoną swobodą osobistą nie mieli właściwie nic. Nie można nazywać wolnymi ludzi, którzy nie mają swobody ekonomicznej, równego dostępu do edukacji, etc.. Mieli też praktycznie zamkniętą drogę awansu społecznego, a partia postrzegała ich wyłącznie jako bezwolne bydło mleczne. To prole walczyli i ginęli w wojnach z Eurazja i Wschódazją i to oni pracowali w fabrykach. Na ich barkach spoczywał cały system, z którego dobrodziejstw nie korzystali. Korzystali z nich wyłącznie członkowie partii, płacąc a to bezwzględnym podporządkowaniem woli partii i wielkiego brata.