Piekło
16
393
Nie nie jeden c🤬j...
Ale zreszta po co ja to pisze jak was to nie obchodzi. Jeden chce byc fajny, piszac ze suche, drugi nabijajac sie z chrześcijaństwa a reszta próbuje nieudolnie po tamtych jechać...
Imo, robicie z siebie debili nie majacych zadnego poziomu... Na szczescie to nie mój problem, tylko waszych domowników...
Ale zreszta po co ja to pisze jak was to nie obchodzi. Jeden chce byc fajny, piszac ze suche, drugi nabijajac sie z chrześcijaństwa a reszta próbuje nieudolnie po tamtych jechać...
Imo, robicie z siebie debili nie majacych zadnego poziomu... Na szczescie to nie mój problem, tylko waszych domowników...
EasyMedia napisał/a:
Tak, jest nawet książki o tym są.jest wogole cos takiego jak mitologia chrzescijanska? oO
W skrócie to jakiś mityczny bóg (Ale nikt nie pamięta jego imienia, choć żydzi się napili i jednak "coś pamiętają"), zrobił jabłko, a w jabłku był robak. Następnie zrobiono kolesia na A., a on zapragnął "nasadkę na fiuta", zatem dostał E.
Następnie wiecznie nienażarta E. zjadła to cholerne jabłko które miało pałeczki E-Coca-Coli. Bidulka się pochorowała więc pojechali z Rio do najbliższego szpitala i mieli problemy z powrotem. Później był K. i A., mówią że jeden z nich siedział.
Następnie mamy pokaz siły i szacunku na dzielni gdy nawet woda boi się M.zesza - to ten szmugler co się wstydził iść przez miasto.
Dalej mamy J. który miał tak wielkie stopy że holował łódki na rzece, ale całował się z facetem jakimś publicznie -J(emu)dasz no i dostał z🤬bę że tak się nie robi.
Później mamy cuda na kiju i wielkie popy.
Wot, taki mit. Ogarniasz?
podpis użytkownika
Dlaczego NS? Bo obecne rozwiązanie nie zapewnia odpowiedniego bezpieczeństwa rasowego.
E................a
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
Nie kumasz pytania. Chodzi mi o samo określenie "mit". Wiem, że wiele słów ma dużo znaczeń ale akurat przez "mit" rozumiem coś, co jest historią nieprawdziwą, naciągniętą, bajką, no k🤬a, fantasy. Natomiast Kościół oczywiście utrzymuje że wszystko jest for real, więc nikt jak już wierzy to tego mitologią nie nazywa.
To że ktoś książkę tak nazwał c🤬ja znaczy
To że ktoś książkę tak nazwał c🤬ja znaczy
EasyMedia napisał/a:
"A są tacy, to nie żart."... którzy w dziadka mroza, mikołaja, elfy i bogów nie wierzą.(...)Natomiast Kościół oczywiście utrzymuje że wszystko jest for real, więc nikt jak już wierzy to tego mitologią nie nazywa.
Zatem gdy ktoś cieplutkim moczem olewa te wierzenia to może nazwać je mitami, tak jak wierzenia egipcjan, żydków, afrykańców i innych mahometów? Bo moim zdaniem może i tak to nazywajmy.
podpis użytkownika
Dlaczego NS? Bo obecne rozwiązanie nie zapewnia odpowiedniego bezpieczeństwa rasowego.