Janusz_k napisał/a:
Przecież to nie z picia mleka tylko z twardej wody, sam też miałem kamień na zębach (oczywiście nie taki) jak piłem twardą wodę ze studni, mycie zębów niewiele daje, bo przecież myjesz w tej samej twardej wodzie.
No więc nie. Ten kamień (mimo że na oko wygląda podobnie) to nie jest węglan wapnia gromadzący się w czajniku, w którym gotujesz twardą wodę.
"Nic tak nie śmierdzi jak moje onuce, od roku już nie zmieniane" - otóż jest to fałsz. Onuce od roku nie zmieniane śmierdzą najwyżej trupem. Kamień nazębny śmierdzi tak, że jest mu blisko do broni masowego rażenia. Oczywiście posiadaczowi nie śmierdzi, po jest przyzwyczajony - tak samo, jak posiadacz śmierdzących nóg.
Temu kolesiowi na filmie (dwóm) z paszczy musiało śmierdzieć na osiem-dziesięć metrów: jak wchodził na disko do remizy z jednej strony, to kwiatki więdły w doniczkach na oknach po drugiej stronie i trawa za oknem też trochę obrywała.
Pytanie brzmi jednakże, skąd murzyn, którego nie było przez całe życie stać na szczoteczkę do zębów za 5 złotych, ma nagle pieniądze na zilustrowany na filmie zabieg. Czy tym nie powinna się zainteresować policja?