Wysłany:
2012-04-12, 20:46
, ID:
1081826
Zgłoś
Generalnie nie lubię gościa, uważa się za mega cwaniaka i gwiazdę internetu, ale akurat ten odcinek mu się udał. Przykład typowego kretyńskiego sitcomu, jakich było pełno, z drętwymi tekstami i aplauzem niby-publiczności na każdy "prześmieszny" żart.