Wysłany:
2012-02-17, 18:05
, ID:
987577
3
Zgłoś
Godziny przy CSie były bardzo fajnym okresem mojego życia...
Tam liczył się refleks. Nie to co w nowych fpsach, gdzie z taką ilością detali otoczenia ktoś strzela do Ciebie zza płotu przez szparę, gdzie się mieści ledwo lufa-.-
Grafika nie miała znaczenia, bo grywalność jeszcze parę lat temu rekompensowała wszechobecne kąty proste i piksele wielkości mojej pięści.