Yos_hi napisał/a:
To akurat było trafione, nie wiem co w tym bezsensownego
Między innymi to że sam jestem ze wsi, a nie czuje się wieśniakiem.
I stwierdzenie że wieś z chłopa nigdy nie wyjdzie jest po prostu nietrafione.
Chociaż, czekaj - czułbym się obrażony gdyby nazwali mnie mieszczuchem - śmierdzi to dla mnie lalusiem który nie potrafi gwoździa przybić, JP w ciuchac od mamusi stylizowany na gangstera który ma problemy życiowe a rączkami nigdy nie dotknął pracy.
Dlatego nie zarzucam nikomu że wieśniaków postrzega jako "e Stachu gnoju trzeba nawieźć" skoro sam patrze stereotypowo (takie miałem szczęście do ludzi).