Niestety wiem, i to za dużo

Ale magii w tym nie ma żadnej.
Powiem tylko że Ibisz w słuchawce w uchu miał zajebiście wytrawnego gracza. Stąd na przykład pewne pauzy pomiędzy pytaniem gracza a odpowiedzią Ibisza
Przyznacie jednak że gdy ogląda się całą rozgrywkę, od wylosowania kopert do zakończenia gry, to w większości przypadków gubiła tych ludzi nie pazerność co niezbyt dokładna interpretacja tego co miał do powiedzenia prowadzący. Wystarczyło słuchać uważnie i patrzeć na to co robi Ibisz. Podpowiedzi dla gracza było zawsze całe mnóstwo, szczególnie gdy siedziało się w tym fotelu.
MichasQ napisał/a:
pit@
Jak coś wiesz to tu nawijaj, ale już!