Pechowy dzieciak
3
118
Zawsze są plusy i minusy takiego zdarzenia, na przykład jest powód żeby teściowej spuścić porządny wp🤬l, że dzieciaka nie pilnowała, albo matce wygarnąć co na żołądku od lat siedzi i przywrócić do pionu, że zamiast łazić i p🤬lić głupoty mogła zajmować się dzieckiem i opiekować z rozwagą. Ktoś wyżej wspominał, że być może dzieciak padnie na wściekliznę, miejmy nadzieję, że tak nie będzie. Być może wyrośnie na śniadego umięśnionego typa, gdzie przyjedzie do europy lub przypłynie na pontonie do mocarstwa kalifatu brytyjskiego i takich białych panienek Erasmusa, madek rozwódek z bąbelkiem oraz innych starych forsiatych bab spragnionych beżowego koloru Biznesmena z Blizną będzie miał od c🤬ja i ciutciut, być może przy odrobinie szczęścia dotrze do zdechłej hameryki i zrobi furorę na dużym ekranie w Holiłudzie jako człowiek z blizną. A może będzie tak, że na zgodę obu rodzin zjedzą ze smakiem tego wrednego kundla co broniąc zasranej dziury zwanej posesją gdzieś na końcu świata odgryzł młodemu policzek i w ramach przeprosin dadzą dzieciakowi z blizną wypchanego hinduskiego Szarika, gdzie ten dożyje sędziwego wieku i przekaże najmłodszemu hindusowi z rodu swojego zanim rozjedzie go Traktor Zagłady.
turor napisał/a:
Gówniak dowiedział się, że wszystko co go otacza nie jest placem zabaw.
Przecież ten gówniak nie zbliżył się do ogrodzenia nawet na 10 centymetrów. To ogrodzenie jest c🤬jowe, skoro pimpek może przez nie ugryźć.
podpis użytkownika
Czarna krowa w kropki bordo gryzie trawę kręcąc mordą.
PabloSkills napisał/a:
Uwaga zły pies. Ale to przy wejściu głównym jest napisane... Czytać nie umiecie?
Co ten komentarz wnosi? Czy jest tabliczka czy nie ja wychodzę z założenia że nie wchodzi się komuś na plac a tym bardziej ogrodzony gdzie masz k🤬a 100% pewność że to do kogoś należy. Wina starej że nie upilnowała :]
Zbyszek3000 napisał/a:
Kazdy kto ma psa powinno byc traktowane jak posiadanie broni bo te pedały chodzą z tymi kudlami jak downy i srają byle gdzie i traktują je lepiej od ludzi j🤬 was zoofile
O, Zbyszkowi to chyba ktoś k🤬sem po czole jeździł jak był mały. Albo jakaś nieodwzajemniona miłość do wujka, że takie gorzkie żale wylewa. Wina ponosi tu babcia/matka tego małego gównojada. Czyjąś ogrodzona posesja, to się nosa nie wściubia. Raczej ma nauczkę do końca życia.