Wysłany:
2014-08-29, 10:38
, ID:
3448447
Zgłoś
Toś ty nigdy nie łapał "bąków" w pudełka po zapałkach. Nie przywiązywał im do odnóży nitki i się nie ścigał z kumplami, który dalej na tej uwięzi odleci. Wygraną był kapsel do pstrykania, jak się łosia bogatego dorwało to nawet guma Donald albo chociaż oranżada w proszku.